sobota, 8 sierpnia 2015

Bluzka Nimfa - inspiracja chitonem w XX w.

   Chiton był okryciem zakładanym przez głowę i spinanym na ramionach za pomocą spinek zwanych fibula.
   Istniały dwie odmiany chitonu: chiton dorycki i chiton joński.
   Starszy, prostszy i uboższy chiton dorycki nie miał rękawów. Nosili je ludzie pracujących fizycznie zwykle nie miał spiętego prawego ramienia co zwiększało swobodę ruchu. Była to bardzo lekka i luźna szata, spięta zazwyczaj jedynie na lewym ramieniu dla swobody ruchów.
   Chiton był zwykle przepasywany, noszony przez mężczyzn sięgał najczęściej kolan, natomiast wersja noszona przez kobiety, wykonywana ze znacznie dłuższego kawałka materiału, sięgała do ziemi. Nadmiar materiału wyciągany był nad wąski pasek zwany zone i wyrzucany za zewnątrz tworzył zbluzowanie nazywane kolpos.
   Jeśli górna część materiału została wyłożona na zewnątrz, powstawała szeroka pozioma falbana nazywana apoptygma.
   Szerokość apoptygmy, długość i sposób formowania kolposu były kwestią mody. Prawdopodobnie najbardziej typowy model z okresu Grecji klasycznej prezentują kariatydy z ateńskiego Erechtejonu.

Górna część chitonu kariatydy
 


Kariatyda z Erechtejonu w chitonie z apoptygmą i kolposem


   Chiton joński wykonywany był ze znacznie większego kawałka materiału, w którym górne krawędzie spinano lub zszywano na całej długości, pozostawiając niewielki otwór na głowę. Po spięciu chitonu paskiem w talii powstawały rękawy opadające nawet do łokcia.

Najsłynniejszym przykładem chitonu jońskiego jest szata noszona przez tzw. Aurygę z Delf  z wczesnego okresu klasycznego (V w.p.n.e.).


Auryga z Delf (z V w.p.n.e.)
Zdarzały się też chitony ukośne jak np. ten poniżej:



 Zobacz też tekst i grafikę na temat chitonu na moim blogu "Moc wiedzy" w zakładce "Moda i ubiory"
http://eulalia51-mocwiedzy.blogspot.com/search/label/Moda%20i%20ubranie 

W latach 80-tych XX w. kupiłam na wyprzedaży dwie duże apaszki. Był to okres ogromnych braków w sklepach właściwie wszystkiego. Materiałów na sukienki i bluzki też. Pomyślałam, że z takich dużych kawałków materiałów można wykombinować letnią bluzkę. Chyba jakiś grecki duszek mnie natchnął, bo z ręką na sercu mogę przyznać, że nie zaglądając do żadnych żurnali i encyklopedii wymyśliłam fason tej bluzki zupełnie sama. Może to moje imię Eulalia, które jest pochodzenia greckiego, sprawiło, że greccy praprzodkowie natchnęli mnie tym pomysłem?

Opracowując tekst do postu na moim blogu "Moc wiedzy" o chitonie dowiedziałam się, że w 1983 r. uszyłam sobie bluzkę naśladując bezwiednie starożytnych Greków. Przecież przypomina ona jako żywo grecki chiton. Oto jej zdjęcia:

Dwie apaszki złożone ukośnie i częściowo zszyte na bokach. Materiał opadający na ręce od dołu też częściowo zszyłam.
Bluzka na wieszaku.
Ta część bluzki opada na rękę.
Na ramionach apaszki związałam. Wiązanie splotłam i zszyłam.
Bluzkę można też nałożyć na inną bluzkę z długim lub krótkim rękawem.
W przypadku kiedy nosimy bluzkę bezpośrednio na bieliznę musimy ją do niej przyczepić (biustonosza lub koszulki), aby nie spadała z ramion. U góry przytrzymywacz (odpięty) na spodniej części wiązania dwóch apaszek .

U góry i na dole przytrzymywacz (zapięty) na spodniej części wiązania .








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz